Djevelen

 
registro: 25/03/2005
I kiss football
Pontos20mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 180
Último jogo

Wypowiedzi ludzi polskiego sportu, które przejdą do historii

Garść wypowiedzi ludzi naszego sportu (i polityki), które przejdą do historii, na krócej lub dłużej. Dla zabawy nie podaję autorów, wytężcie pamięć, strzelajcie!

1. „Nie rozumiem, czemu sprawa Rogera wzbudza takie emocje? Jeśli zostanie Polakiem, będzie naturalnym kandydatem do reprezentacji. Dostanie szanse i jeśli wykaże ambicję i chęć walki, stanie się częścią kadry. Mamy 2008 rok, globalną wioskę. Polacy grają w reprezentacji Niemiec, Brazylijczycy w Chorwacji. Taki dziś jest świat. Wyjdźcie z drewnianego pudełka!”

 

 

2. „Roger Perejro, ale dobry był także nasz bramkarz Artur Borubar”

 

 

3. „Chciałem zabić Howarda Webba. Jak każdy polski kibic”

 

 

4. „Narastająca presja sukcesów i trudne warunki klimatyczne coraz bardziej odbijały się negatywnie na moim zdrowiu już wcześniej, a po nieudanym starcie mojej zawodniczki zacząłem zażywać leki uspokajające. W feralnym dla mnie dniu wypiłem trzy lampki wina, po których poczułem się bardzo słabo i dlatego wyszedłem na zewnątrz budynku. Tam usiadłem na trawie, zapaliłem papierosa i dalej straciłem świadomość”

 

 

5. „W moim przypadku recepta na sukces jest prosta. Wchodzi się do koła i wali z całej siły. To wszystko. To jest sport dla normalnych ludzi. Żadnych idiotycznych wyrzeczeń. Można wypić piwko, można normalnie zjeść”

 

 

6. „Jak każdy mam również prawo napić się piwa, jeśli mam na to ochotę. I chcę być rozliczany z tego, co robię na boisku, a nie poza nim. Nigdy nie zdarzyło się, bym pił alkohol przed meczem. To byłoby skandaliczne. Ale po? Owszem, tak. Od paru lat w kadrze po meczu piło się jedno, dwa, czy trzy piwa. I nikt nie podnosił lamentu z tego powodu”

 

 

7. „Uważa pan, że robiłbym taką burzę z powodu dwóch czy trzech piwa? O czym my rozmawiamy? Nie jestem głupi i zwykle po meczach pozwalam zawodnikom na wypicie jednego piwa czy dwóch. Nie ma problemu, jeśli przy kolacji po meczu ktoś chce wypić kieliszek wina. Ale zapewniam, że to nie ten przypadek”

 

 

8. „Żeby zostać prezesem PZPN, to trzeba przynajmniej umieć czytać i pisać”

 

 

9. „Niedługo będziemy mieli rok 2009, coraz bliżej mistrzostw Europy, a my wciąż wracamy do starych grzechów. Ciągnie się to w nieskończoność. Jestem ciekaw, kiedy to w końcu zamkniemy. Wkrótce będziemy ścigać sędziego, który wziął kilogram kiełbasy. Albo pół litra wódki. Powoli dochodzimy do absurdu”

 

 

10. „Wiedza prokuratorów na temat korupcji w polskim futbolu jest porażająca. Powiedziałem tak: „Żałuję tego, co się stało, ale się stało”. Muszę pochwalić sam pobyt we Wrocławiu i to, co ci ludzie tam robią. Agenci CBA zachowywali się kulturalnie, mogliśmy spokojnie porozmawiać. Usłyszałem od nich słowa pocieszenia. Cieszą objawy sympatii mimo tego, co się wydarzyło. Żegnając się, życzyłem im powodzenia w dalszej pracy”

 

 

11. „Dwukrotna chęć aresztowania mojej osoby wzbudziła moje zdziwienie i zawód. Kocham wolność, nigdy nie siedziałem, ale jak ktoś mnie próbuje bić to nie mogę uważać, że nic się nie dzieje. Sprawa ciągnie się od dwóch lat. Gdy się rozpoczęła byłem jeszcze posłem i miałem paszport dyplomatyczny. Często jeździłem zagranicę m.in. do Azji i nie tylko. Przecież, gdybym się czegoś obawiał i chciał mataczyć i uciec, co chciano mi zarzucić, to miałem na to wiele możliwości i czasu. Potwierdziłem w prokuraturze, że korupcja w polskim futbolu miała miejsce od 40 lat. Kto nie chciał wejść w maszynę korupcji, musiał wypadać z tego układu – nie miał pracy ani w pierwszej, ani w drugiej lidze. Musiał się dostosować. Ale mnie w tym nie było. Jestem czysty!”

 

 

12. „Chciałbym grać w kadrze, strzelam dużo bramek i zasłużyłem na to, by choćby zostać sprawdzonym. Jednak nie przez zaledwie 45 min, jak w meczu z Czechami. To przykre, bo reprezentacja zawsze była dla mnie priorytetem. Podczas zgrupowania przed meczem z Czechami Beenhakker w ogóle ze mną nie rozmawiał. To dziwne. Zrozumiałem, że było to powołanie „na odczep się". Nie będę więc robił bólu głowy selekcjonerowi i z tej reprezentacji rezygnuję”

 

 

13. „Największy dramat polskiej szermierki to alkoholizm. Podczas mistrzostw świata czy Europy działacze nieraz byli pod wpływem alkoholu. Nieznośne są zwłaszcza imprezy w hotelach. Ile to już razy zostałam przez nie zbudzona... Pamiętam MŚ w Turynie w 2006 r. Czekał nas ważny start, ale o 3. w nocy obudziły nas straszne hałasy. To działacze bawili się na korytarzu. Boli mnie to, że prezes pije i jeszcze pozwala na to innym. Także trenerom”

 

 

14. „Ja piję? Gówno prawda, panie kochany! Ludzie robią ze mnie łajdaka. Gwarantuję, panie kochany, że nikt nie przychodzi na zawody pijany. Za mojej prezesury moja dyscyplina zdobyła 280 medali. I co mam w zamian? Ludzie mieszają mnie z błotem. Mówią, że piję, a ja w Pekinie mieszkałem z prezesem związku judo i kładłem się do łóżka godzinę wcześniej niż on!”

 

 

15. „Termin tej grandy jest wyjątkowy, bo przecież przed nami zjazd PZPN i wybory nowego prezesa. To jakaś prowokacja. Dla nas Zawłocki nie istnieje ani jako komisarz, ani nawet partner do rozmów. Nikt nie będzie zwracał na tego chochoła uwagi"

 

 

16. „Dosyć tego bałaganu! Najwyższy czas zaryzykować! Wiem, że wśród tej kibicowskiej części opinii publicznej pojawia się pytanie: a co, jeśli będziemy zmuszeni do wycofania z rozgrywek jakichś drużyn? Jeśli potrzebne jest twarde stanowisko, to czasami musi to kosztować. Co nam po eliminacjach, które będziemy przegrywali, po klubach, które będą masowo odpadały, co nam po piłce, gdzie strach wejść na trybuny? Tak nie może być, dlatego uważam, że lepiej podjąć twarde i radykalne decyzje w tej kwestii, bo inaczej będziemy w półmroku, udając zadowolonych”

 

 

17. „To nie była kapitulacja. Minister Drzewiecki chciał wysondować sytuację, ocenić, co można zmienić w PZPN bez narażania polskiej piłki na sankcje ze strony piłkarskich federacji. Ta batalia jednak w tej chwili nie miała żadnej szansy na powodzenie" -

 

 

18. „Mam swoje zasady: nigdy nie biję kobiet, dzieci i Tomasza Adamka. Ale teraz mogę zrobić wyjątek od tej reguły. Jeśli Tomasz rzuci mi rękawicę, to chętnie ją podejmę i pokonam go jedną ręką”

 

 

19. „Piechniczek? Kto to jest? Znam tego faceta? Dla mnie on nie istnieje! Dlatego, że cała jego egzystencja sprowadza się do wygadywania jakichś bzdur na mój temat. To jedna z tych osób, które zawsze chowają się w przeszłości polskiego futbolu. Zapominając o tym, że mamy zupełnie inne czasy, że w Polsce jest inny ustrój polityczny, że przyszła nowa generacja i przede wszystkim, że zmienił się futbol. Ludzie, którzy ciągle mówią o przeszłości, nie muszą nic mówić o przyszłości. Uciekają wstecz, bo nie mają żadnej wizji i pojęcia, nie tylko o przyszłości, ale także o teraźniejszości”

 

 

20. „Piszecie w gazetach, że mówię to, co napisał mi na karteczce prezes. Jego tu dziś nie ma, ja nie mam karteczki, więc nic więcej nie powiem (wychodząc z konferencji)